Czy jest w słowniku kulturalnego Polaka określenie, które wystarczająco dobitnie określi człowieka, okradającego ludzi potrzebujących? Wydaje się, że jest – „polityk Zjednoczonej Prawicy”
Pieniądze, które społeczeństwo przeznacza na wsparcie osób w potrzebie wydają się politykom Zjednoczonej Prawicy bardzo atrakcyjnym źródłem finansowania ich prywatnych spraw. Bo przecież dziś gorący temat polityka z obozu Ziobro, zbiega Romanowskiego, który jest oskarżany o zdefraudowanie wielu milionów z funduszu przeznaczonego dla wspierania osób doświadczonych przestępstwem a także przywróceniu społeczeństwu tych, którzy w przeszłości dopuścili się przestępstwa a po odbyciu kary chcą do tego społeczeństwa powrócić nie jest pierwszym przypadkiem, gdy politycy Zjednoczonej Prawicy okradali ludzi w potrzebie.
By oprzeć to stwierdzenie na faktach wystarczy przypomnieć już wcześniej prawomocnie udowodniony fakt okradzenia podopiecznych PCK przez polityków PiS, czyli głośną kiedyś aferę w PCK*, okradania pojemników na używaną odzież. Straty jakie PCK przynieśli ci złodzieje oceniono zostały na 3 mln zł, zaś kara „tortury” w dzisiejszym języku propagandy PiS, jaką wymierzono sprawcom to 1,5 do 3 lat pozbawienia wolności a także naprawę szkody w kwocie 1,6 mln zł, 500 tys. zł oraz inne należne grzywny.
Na tym nie kończy się lista afer, w których politycy tego ugrupowania sięgali po pieniądze na wsparcie ludzi w potrzebie.
We wrześniu odchodzącego roku prokuratura powróciła do zamiecionej pod dywan afery „Tornister dla Aleppo”. W tym wypadku „torturowana” lub jak sama twierdzi „nękana” jest inna polityczka z osławionej dziś „zorganizowanej grupy” Suwerenna Polska, Beata Kempa. Tym którzy to zapomnieli przypomnijmy. W roku 2018 w rodzinnym mieście Beata Kempa, ówczesna minister ds. pomocy humanitarnej, zorganizowała akcję, w trakcie której uczniowie kompletowali plecaki, przeznaczone dla wsparcia dzieci ogarniętej wojną Syrii. Jednak plecaki te nie trafiły do Syrii a zgodnie z publikacją Gazety Sycowskiej przez wiele miesięcy były składowane w magazynie. Gdy sprawa okazała się głośna plecaki miały zostać wywiedzione do Syrii, ale wiele faktów świadczy iż doszło do „zaboru tornistrów szkolnych z wyposażeniem w celu ich przywłaszenia”. Sprawę tę zamiotła pod dywan znana z ukrywania dowodów przestępstw polityków PiS prokuratura pod zarządem Zbigniewa Ziobro odmawiając wszczęcia dochodzenia, umarzając dochodzenia jakie nakazał sąd. Tę sprawę stara się zbadać wznowione dochodzenie, które Beata Kępa określa zgodnie ze standardami propagandy PiS „nękaniem”.
Od dawna wiadomo, że najłatwiej okraść ludzi biednych, ci nie będą mieli środków by bronić swych praw. Z tego skrzętnie korzystają, głosząc piękne hasła wspierania najuboższych, hipokryci Zjednoczonej Prawicy .
Propaganda kształtująca umysły tzw. „obrońców wałów finansowych podejrzanych o wielomilionowe przekręty” sięga po socjotechniczne narzędzia ochrony prześladowanych. Dla nich „torturowanym” jest przestępca mający na sumieniu krzywdę wielu ludzi, którego w wyniku odmowy przyjmowania posiłków dożywiano dożylnie. „Torturowanym” jest ksiądz oskarżony o pranie brudnych pieniędzy o dużych wartościach, założeniem mu kajdanek oraz, że w trakcie zatrzymania musiał jeść kanapki, które sam sobie przygotował, a nie zapewniono mu cateringu. Czyż nie przypomina to sytuacji, w której morderca Brewik skarży państwo o „tortury”, bo nie dostarczono mu wystarczającej liczby znaczków, by szerzyć jego chore idee?
By nie poddać się praniu umysłów jakie nam gotują pro-PiSowskie media przypomnijmy o co oskarżony jest zbieg Romanowski.*** Przypomnijmy, iż wszystkie zarzuty dotyczą pieniędzy, które przeznaczone były na wsparcie ludzi dotkniętych przestępczością.
Pierwszy zarzut dotyczy brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnianie obowiązków, poświadczanie nieprawdy w dokumentach oraz wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa (art. 258 § 1 kk).
Pozostałe 10 zarzutów dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełniania obowiązków w związku z konkretnymi decyzjami lub działaniami podejrzanego związanymi z funkcjonowaniem Funduszu Sprawiedliwości i z wydatkowaniem środków ze szkodą dla interesu publicznego (art. 231 § 1 i 2 kk). Czyny te miały być popełnione w różnych okresach pomiędzy listopadem 2018 r. a grudniem 2023 r.
Przekroczenie uprawnień i niedopełnianie obowiązków miało polegać między innymi na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości (dot. V i IX otwartego konkursu ofert), a nadto na braku wymaganego nadzoru, zlecaniu poprawy błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz na zawieraniu umów lub dopuszczaniu do udzielenia wsparcia finansowego podmiotom niespełniającym wymogów formalnych i materialnych.
Siedem z powyższych 10 zarzutów dotyczy również przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych (kwalifikacja kumulatywna z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 kk). Przestępstwo przywłaszczenia polega na postąpieniu przez sprawcę z cudzą rzeczą tak jak właściciel, np. poprzez jej bezprawne przekazanie innej osobie.
Wszystkie 10 czynów miało zostać popełnione w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw (art. 65 § 1 kk).
Dziś zbieg Romanowski jest na tyle problematycznym dla PiS, która wchłonęła zorganizowaną grupę skupioną wokół Zbigniewa Ziobro, iż kandydat na prezydenta Karol Nawrocki wspierany przez PiS zapytany o tę sprawę odpowiada:
„O sprawie posła Marcina Romanowskiego nie uważam nic. Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie. To jest sprawa pana posła, która jest częścią debaty publicznej… Kandydat na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie zajmuje się tego typu sprawami". Kandydat nie, ale czy prezydent RP, gdyby został następcą znanego z dziwnych ułaskawień przestępców PiS, Andrzeja Dudy, w przypadku Romanowskiego i innych skazanych zorganizowanej grupy Zjednoczonej Prawicy nie sięgałby po ułaskawienia? Bo czyż nie taką nadzieję w tej kandydaturze pokładają bohaterzy licznych afer rządów Zjednoczonej Prawicy chronieni dotychczas przez prokuraturę pod zarządem Zbigniewa Ziobro?
* https://www.money.pl/gospodarka/afera-pck-byli-politycy-pis-skazani-poszlo-o-okradanie-kontenerow-z-odzieza-6899280540740512a.html
** https://www.pap.pl/aktualnosci/prokuratura-wznawia-sledztwo-w-sprawie-plecakow-kempy-nekanie-mnie
*** Informacja o przedstawieniu zarzutów i przesłuchaniu Marcina Romanowskiego w charakterze podejrzanego - Prokuratura Krajowa - Portal Gov.pl